Krakowskie Frytki Belgijskie
Po południu, po piwku, na dobranoc i na zdrowie! Krakowskie Frytki Belgijskie kuszą zapachem na całym Kazimierzu. :)
Skromna budka z masą frytek znajduje się na rogu ul. Wąskiej i Wawrzyńca, na parkingu pod muralem z Festiwalu Kultury Żydowskiej.
Jako zabiegany naród najczęściej jemy w biegu, ale tutaj całkiem przyjemnie zjeść na stojąco, bądź podczas leniwego spaceru. O tych, którzy nie lubią trawić na stojąco właściciele również pomyśleli i przygotowali do siedzenia skrzynki po fritz koli.
Grube, chrupiące a zarazem miękkie fryteczki są do wyboru w dwóch porcjach: Mała (7 zł) lub Duża (9 zł). A do tego, w cenie, cała gama kolorowych i smacznych sosów przygotowywanych na miejscu.
Frytki już wcześniej posolone, można dosolić solą bekonową - to ta nieopisana, tajemnicza puszeczka po lewej stronie z brązowym proszkiem (swoją drogą ciekawe ile razy dziennie pan sprzedawca tłumaczy kupującym co to takiego :-P)
I warto też wspomnieć, że dzięki sprawnej obsłudze raczej rzadko stoi się w długiej kolejce. Na frytki czeka się niespełna 5 minut wliczając w to efektowne solenie i dobór sosów i napojów. Jeśli zdarzy się czasem kolejka to Pan z okienka zabłyśnie żartem, rozweseli i zapozuje do zdjęcia. :) Tylko wtedy czas oczekiwania na frytki może ulec wydłużeniu np. jak z tego powodu się przypalą i trzeba smażyć od nowa. :-P
Frytki Belgijskie mimo, że na krakowskim rynku są od połowy roku to już zbierają laury. I nie ma się co dziwić. Sama przyjemność z jedzenia!
W konkursie "Zawstydź obwarzanka i zagłosuj" krakowiacy wybrali Belgijskie frytki jako najbardziej krakowski przysmak kulinarny! Frytki pobiły zeszłorocznego zwycięzce - Kiełbasę z niebieskiej Nyski i inne popularne krakowskie przysmaki, jak Krakowski Kumpir z Hali Targowej, Zapiekanki u Endziora, lody ze Starowiślnej czy sznycel olbrzym z Kompanii Kuflowej.
Szczegółowych informacji o frytkach możecie szukać na FB lub na stronie -> http://frytkiwkrakowie.pl/
***
0 komentarze:
Prześlij komentarz