Dolina Będkowska 


"Kto powiedział, że jesień jest smutna?
Że ma kolor szarego płótna? 
Że jej prawie nie widać we mgle?
Kto to wszystko powiedział?
Ja nie!"


Ostatni weekend był cudownym przykładem Złotej Polskiej Jesieni. Aż żal było spędzić go w mieście, w zamkniętym mieszkaniu czy galerii wypchanej już płaszczami zimowymi. 

Ja zdecydowałam się go spędzić w Dolinie Będkowskiej. Jest to jedna z dolinek wchodzących w skład Parku Krajobrazowego Dolinki Krajobrazowe. 

Ze względu na geologię miejsce to przyciąga amatorów wspinaczki. Świeże powietrze i cisza przyciąga rodziny z dziećmi. Mnie przyciągnęły kolory! 







Najłatwiej i najwygodniej jest trafić tu samochodem. Wystarczy wyjechać z Krakowa w kierunku Olkusza i skręcić po ok. 15 km na Bębło. Za kilka kolejnych kilometrów zobaczymy już drogowskazy, jak na przykład ten poniżej. 




Cała Dolina Będkowska ma ok. 8 km długości. Dodatkowo od Doliny odchodzą liczne mniejsze dolinki, które często są piękniejsze i zdecydowanie mniej zatłoczone. Początkujący grotołazi również znajdą kilka jaskiń do penetrowania. Warto poszukać czegoś dla siebie!









Spragnieni i zgłodnieni mogą zaglądnąć do Brandysówki i posilić się na przykład pysznymi domowymi pierożkami. My polecamy zarówno ruskie, jak i z mięsem :D 





Sokolica - najwyższa skała wspinaczkowa w całej Jurze Krakowsko - Częstochowskiej 



A tutaj poniżej jacyś odważni zdobywcy.








A najwspanialsze jest to, że można tam dojechać autobusem miejskim z Krakowa! Autobus 210 z Bronowic Małych. 






"Jesień - roztargniona malarka 
Gubi farby po lasach i parkach,
A ja biegam wziąż za nią z ochotą
I znajduję brąz, czerwień i złoto."
                            M. Głogowski

***