Krynica



Mamy to szczęście, że tak blisko mamy do Gór! Wystarczy wsiąść w samochód, pociąg czy autobus i dojechać tam gdzie krajobraz jest zupełnie inny niż w Krakowie. 

Tym razem wybraliśmy się do Krynicy (wymiennie nazywaną Krynica-Zdrój lub Krynica Górska). Choć nie są to góry, to specyficzny mikroklimat i świeże powietrze (które niestety coraz rzadziej się tu zdarza) powodują, że można poczuć się tutaj jak w górach. Mogliśmy w końcu pooddychać pełnymi piersiami. Mogliśmy też zdrowo przemarznąć, mimo, że w tym samym czasie w Krakowie było prawie 6 stopni!

Nie da się ukryć, że Krynica jest znana i lubiana zwłaszcza przez emerytów, którzy odwiedzają tutejsze sanatoria, spa i uzdrowiska. Kompletnie nam to nie przeszkadzało, bo dzięki temu nie było wszędobylskich krzyków i wrzasków. Tylko cisza i spokój :D 

Hmm... za wyjątkiem basów wydobywających się z Pijalni Głównej. Jak sie okazało wnętrza Pijalni zostały odrestaurowane i zaadoptowane do organizacji koncertów! 

Dzieje się tu na prawdę wiele: http://krynicazrodlemkultury.pl/. A dziś (27.02) miasto Krynica zaprasza nas na koncert
 Dawida Podsiadło ! :) (bilety po 40 zł)

Krynica zimą to też raj dla narciarzy, saneczkarzy i snowboardzistów. Jaworzyna Krynicka przyciąga masy zapaleńców białej przygody. Może też właśnie dlatego pozostała część miasta była tak opustoszała. 

Niestety tym razem nie zdążyliśmy wejść/wyjechać na Jaworzynę, co mam nadzieję nadrobimy przy okazji kolejnej wycieczki.  

Krynica jest również chętnie odwiedzana latem. I pewnie w zdecydowanej większości z tych samych powodów co zimą: powietrze, mikroklimat, spokój, atrakcje. A tych ostatnich jest tu naprawdę dużo (m.in. tory saneczkowe, stadnina koni, baseny, korty tenisowe, wypożyczalnie rowerów). 

W Krynicy jest sporo miejsc, w które warto choćby zaglądnąć! 
  • Góra Parkowa, 
  • Jaworzyna Krynicka, 
  • Park Zdrojowy, 
  • piękna architektura miasta np. willa "Witoldówka", willa "Romanówka"(w której mieści się Muzeum Nikifora), 
  • Muzeum zabawek, 
  • Pijalnie wód. 
I na dodatek cała masa przytulnych kawiarni i restauracji przyciągających zapachem. 























   








***

Spacerowo



Sezon na wiosenne spacery uważam za otwarty! 

Jest tyle ciekawych miejsc, w które możemy się wybrać, żeby tak po prostu pospacerować. I to nie tylko w Krakowie i okolicach. Jestem pewna, że gdziekolwiek teraz jesteś i czytasz tego posta to w pobliżu masz jakiś mały park, zapomniany las, rzekę czy rzeczkę z mini bulwarem, deptak lub jakieś bezludzie, gdzie nie ma takich tłumów jak w galeriach handlowych. Polecam też spacery w "nieznane". Wtedy jest szansa, że odkryjemy jakieś niesamowite miejsce, o którym jeszcze nie słyszeliśmy. :) 

Ja uwielbiam takie spacery :) Można wtedy totalnie się wyciszyć. Przemyśleć na spokojnie wiele ważnych tematów. Bardzo często podczas takich spacerów budzi się we mnie potrzeba do poważnych rozmów o życiu. I to właśnie wtedy udaje mi się wymyśleć najciekawsze rozwiązania. Jednym słowem ruch, słońce i świeże powietrze sprzyja nam i naszym mózgom ;D 

Spacerujmy! Na zdrowie! Na szczęście! Na długowieczność! :) 




***